Jak zaparzyć yerba mate bez termometru

Yerba mate uchodzi za napój trudny do przygotowania, czym zraża do siebie niektórych początkujących entuzjastów herbatki z Ameryki Południowej. Nieodzownym elementem wyposażenia pijacza yerby jest termometr, pozwalający przygotować wodę we właściwej temperaturze. Wiele osób może być tym zaskoczona, ale w Ameryce Południowej, gdzie yerba mate jest napojem rodzimym termometr wcale nie znajduje się na czubku listy akcesoriów do mate. Nie wynika to z tego, że nie przestrzega się tam żelaznej zasady niezalewania liści wrzątkiem. Powód jest bardziej prozaiczny. Gdy ktoś jest początkujący w jakiejś dziedzinie, bardzo ważne dla niego jest to, by trzymać się dokładnie litery przepisów. Tymczasem nabierając biegłości zaczynamy popadać w rutynę i w pewnym momencie okazuje się, że nie musimy mierzyć temperatury wody, ponieważ wiemy ile odczekać odkąd czajnik zagwizdał, lub nawet po wydawanych przez niego szumach jesteśmy w stanie rozpoznać odpowiednia temperaturę.

Gdybyśmy zatem zapytali Argentyńczyka, ile czeka od zagotowania wody do zalania mate, pewnie nie potrafiłby powiedzieć dokładnie. Określił by ten czas jako, chwilę, lub tyle ile robią się tosty na śniadanie, a może tyle ile zajmuje mu ubranie się i umycie zębów. Nie będąc rutyniarzami potrzebujemy jednak kilku wskazówek jak zrobić mate nie mając termometru, a raczej jak przygotować wodę w temperaturze około 80 stopni Celsjusza.

Sposoby na parzenie yerba mate bez termometru

• Pierwsze, co przychodzi nam na myśl to czekanie, aż woda przestygnie. Nie jest to metoda precyzyjna, ale też yerba mate nie jest tak wymagająca jak zwykliśmy o niej myśleć. Aby uzyskać temperaturę w okolicach 80 stopni Celsjusza musimy od zagotowania wody zaczekać około kwadransa. Co ciekawe, jeśli podniesiemy pokrywkę czajnika wystarczy już około sześciu minut by woda ostygła do 80 stopni.
• Inną metodą ostudzenia wody jest zmieszanie wrzątku z wodą zimną. Z pomocą przychodzi nam tutaj wiedza z zakresu fizyki. W innym miejscu podawaliśmy dokładne obliczenia, a nawet wzór zgodnie, z którym możliwe jest precyzyjne ustalenie temperatury mieszaniny wody w różnych temperaturach. Tutaj zatem ograniczymy się do prostej informacji, że dla uzyskania 80 stopni Celsjusza musimy do wrzątku domieszać 1/4 jego objętości wody w temperaturze wody kranowej. Znaczy to, że do litra wrzątku musimy dolać szklankę wody zimnej. Trudno to oczywiście zrobić w matero, lecz zauważmy, że jednym z ważniejszych elementów wyposażenia yerbiarza jest termos. W nim możemy już mieszać wodę w takich ilościach. Technika ta jest o tyle wygodna, że niektórzy wsypawszy do matero susz mate zalewają go odrobiną zimnej wody, a następnie dopełniają naczynie wrzątkiem. Wymaga to jednak pewnej rutyny.
• Niektórzy usiłują mierzyć temperaturę wody, wkładając do niej palec. Pomijając niehigieniczność takiego pomiaru, to trudno jest z niego cokolwiek wywnioskować, ponieważ każdy ma inny próg bólu. Metoda taka może być pomocna jedynie jeśli jesteśmy w stanie zapamiętać „jaka była” woda w odpowiedniej temperaturze i spróbować sobie odtworzyć to uczucie. Wskazówką może być, że próg bólu w ustach określa się w okolicach 65 stopni Celsjusza. Jest to oczywiście również uwarunkowane wieloma czynnikami i indywidualnymi odczuciami. Niemniej jeśli lubimy parzyć swoją mate nieco chłodniejszą wodą niż ta maksymalna zalecana to również możemy jej skosztować.
• Można także wodę ostudzić dodając do niej kostki lodu. Stosujemy tę samą zasadę, co z mieszaniem wód w różnej temperaturze. Standardowa kostka lodu waży niespełna 30g, a temperatura w zamrażarce powinna wynosić około -18 stopni Celsjusza. Wynika z tego, że jedna kostka lodu wystarczy nam na niezbyt duże matero wrzątku.

Na zakończenie warto wspomnieć, że parzenie yerba mate nie jest skomplikowanym eksperymentem naukowym. Temperatura naprawdę nie ma aż takiego znaczenia. Pamiętajmy, że nie powinien to być wrzątek.

Autorem tekstu jest Rafał Przybylok