Legenda głosi, że Bodhidharma miał problemy z zasypianiem w czasie całonocnych medytacji. Jako, że uważał przysypianie przy medytacji za wielkie przewinienie wobec Buddy pewnego razu zdenerwowany swoją sennością oderwał, lub w innej wersji odciął, swoje opadające powieki, które następnie wyrzucił za siebie. Rankiem zorientował się, że z powiek wyrósł krzew. Okazało się, że napar z liści tej rośliny skutecznie odpędza senność i orzeźwia wspaniale wzmagając medytację.