Na pytanie o to, czym jest dla Argentyńczyka yerba matę Cristha Arnzten odpowiada, że mate jest wpisana w ich DNA. Jest to element ich codzienności. Wpisana jest w życie rodzinne, obecna jest w pracy i przy rozrywce, w czasie spędzanym z rodziną oraz z przyjaciółmi.
Archiwum kategorii: Recenzje
Recenzje herbaty
Kiedy przyglądamy się liściom, nasuwa nam się na myśl słowo „elegancka”, ma równe liście i równe łodyżki, niezbyt dużo pyłu – choć jest obecny, wszystkie składniki suszu są w doskonałej proporcji. Susz zdecydowanie prezentuje się klasycznie i po prostu ładnie.
Sama mate Canarias reprezentuje typowy styl Urugwajski. Jest bardzo drobna i pylasta, przypomina Brazylijską Chimarrao ale nie jest zupełnie drobno zmielona. Cechuje się typowym urugwajskim charakterem i wiele osób uważa ją za najpopularniejszą i najbardziej typową mate z Urugwaju. Jest sezonowa 4-6 miesięcy dzięki czemu nie ma tak żywo zielonego koloru i zapachu jak typowe brazylijskie mate choć picie jej może przysporzyć nieco trudności z uwagi na drobne cięcie i dużą ilość pyłu.
Smak i aromat yerba mate z kooperatywy Liebig dla wielu osób pozostawia sporo do życzenia. Jest to mate stosunkowo słaba z powodu małej zawartości pyłu. Dobrze jest pozwolić jej nieco poparzyć się przed piciem, niestety z tego samego powodu też cykl, czyli ilość wody jaką możemy przez jedną porcję suszu przepuścić jest dość krótki. Jeśli chodzi o smak znajdziemy tutaj niewiele, typowej dla mate goryczy, jest nieco roślinnej słodyczy, aromat nieco drzewny z nutami herbaty.
Zgodnie z Waszymi sugestiami sprawdziliśmy, jak smakuje kawa dostępna w każdym markecie. Adam z pomocą metody cuppingowej (12g kawy, 200ml wody o temperaturze 96*C) przetestował marki i wyraził opinie.
Oferta Pipore nie odbiega od konkurentów. Znajduje się tu mate tradycyjna, despalada, sueve, aromatyzowana, wyselekcjonowana, z ziołami oraz przeznaczona do terere.
Herbata Java Sunda Purwa produkowana jest w okolicach Bandung. Jej susz skojarzył mi się z luźno skręconą wersją gunpowder. Podobny kolor, nieco mniej blasku. Jasne, szarozielone listki są luźno poskręcane, widać też gałązki. Susz pachnie słodko, chryzantemowo.
Biała herbata nie jest poddawana utlenianiu podczas procesu produkcji. Dzięki temu jej listki i pączki nie ciemnieją. Na pączkach możemy gołym okiem zaobserwować gęste, białe włoski, które to nadają im charakterystyczny srebrzysty kolor. Bezbronne pączki zawierają więcej alkaloidów niż pozostałe liście.
Herbata zielona Oczy Fenixa produkowana jest ręcznie w Fujian z listków i pączków z kwietniowego zbioru. Susz pachnie bardzo delikatnie kwiatowo, nieco miodowo i słodko. Poza ciekawym kształtem, w oczy rzuca się spora ilość jasnego koloru, przeplatającego się z zielenią.
Bancha to jedna z niezacienianych herbat japońskich. Produkuje się ją ze starszych liści niż pozostałe „japonki”, jednak zbieranych z tych samych krzewów, co liście przeznaczone na produkcję senchy. Zbiór ten jest nieco późniejszy niż w przypadku senchy.
Puchong (包種茶, Baozhongcha lub Pouchong) to jedna z herbat z „pogranicza”. Często sytuuje się ją pomiędzy herbatami zielonymi oraz oolongami, niektórzy herbaciarze wspominają nawet, że spotkali się umieszczaniem jej w osobnej grupie herbacianego uniwersum. Liście mają kolor ciemno zielony, a ich poziom utlenienia jest bardzo niski.
Przeprowadziliśmy test smaku i składu herbaty marki Healthcare and Beauty. Herbaty sprzedawane w opakowaniach po 5 torebek (każda 2g) za 5 pln w lokalnym sklepie. Za 5 zł otrzymujemy 10 gramów herbaty ekspresowej – to oznacza, że 100 gramów herbatki kosztuje 50 zł.
Wiosna przynosi wiele wyczekiwanych zmian. Wszystko jest świeże i nowe. W herbacianym świecie, także czeka się na wiosnę, bo wtedy właśnie rozpoczynają się zbiory świeżych herbat. Dzisiaj dwie herbaty First Flush 2018 z Darjeeling. Zapraszam!
Herbata, która zaciekawiła mnie swoją nazwą. Bo to w końcu oolong, czy herbata zielona? Taka ciekawostka, a na dodatek całkiem smaczna. Zapraszam!
Konopie to dość kontrowersyjna roślina, która trafiła do nas z Azji. Obecnie najmocniej kojarzona jest z narkotykiem. Szkoda, bo poza słynnym THC (susbtancja psychoaktywna), w konopiach znajduje się też wiele innych kannabinoidów, przynoszących wiele pożytku dla naszego organizmu.