ZAŁÓŻ KONTO, ZBIERAJ PUNKTY I WYMIENIAJ NA RABATY

Autorką tekstu jest Ewa (herbatniczek.wordpress.com)

Dzisiaj zapraszam na ciekawą herbatę oolong, która od samego początku zaskoczyła mnie słodyczą.

Herbata Puchong Green Oolong

Puchong (包種茶, Baozhongcha lub Pouchong) to jedna z herbat z „pogranicza”. Często sytuuje się ją pomiędzy herbatami zielonymi oraz oolongami, niektórzy herbaciarze wspominają nawet, że spotkali się umieszczaniem jej w osobnej grupie herbacianego uniwersum. Liście mają kolor ciemno zielony, a ich poziom utlenienia jest bardzo niski.

Herbata Puchong Green Oolong organiczna: liście herbaty (susz)
Herbata Puchong Green Oolong organiczna: liście herbaty (susz)

Herbata ta oryginalnie pochodzi z prowincji Fujian w Chinach. Prawdopodobnie właśnie stamtąd trafiła na Taiwan, który obecnie jest jest jej głównym producentem.

Parzenie herbaty Puchong Green Oolong

Susz to delikatnie skręcone, ciemnozielone listki z niewielką ilością gałązek i pączków. Zaskoczył mnie słodkim zapachem. Najbardziej kojarzył mi się on lesnym mchem i słodkimi owocami suszonymi.

Herbata Puchong Green Oolong organiczna: przygotowanie do parzenia
Herbata Puchong Green Oolong organiczna: przygotowanie do parzenia

Zalecane parametry parzenia to woda w temperaturze 85 – 90 stopni, 3 gramy suszu na 120 ml wody oraz czas od 1 do 5 minut. Tym razem jednak nie stosowałam się do tych zaleceń.

Pierwszy raz Puchong green oolong zaparzyłam na świeżym powietrzu, w ostatnie dni lata. Parzenie w czajniczku 120 ml, wodą z termosu, która początkowo była w temperaturze 100 stopni. Pierwsze dwa parzenia krótsze, ostatnie zostawione samo sobie.

Herbata Puchong Green Oolong organiczna: podczas parzenia
Herbata Puchong Green Oolong organiczna: podczas parzenia

W ogrzanym naczyniu herbata pachniała słodko, owocami suszonymi. Tego dnia wydała mi się bardzo świeża. Napar wyszedł w kolorze bladym, żółtym, delikatnym. Z zapachu zniknęły owoce i mech, pozostała jedynie słodycz.

W smaku wyszła bardzo delikatna. Przypominała mi herbaty zielone. W ustach jedwabista i słodka. Kolejne parzenia tamtego dnia wyszły bardzo podobne. Najlepsze według mnie było to pozostawione samo sobie, bo miało więcej wyrazu.

Herbata Puchong Green Oolong organiczna: degustacja
Herbata Puchong Green Oolong organiczna: degustacja

Drugi raz przygotowałam sobie tę herbatę w domowym zaciszu, w gaiwanie. Przy drugim podejściu Puchong Green Oolong wydał mi się bardziej miodowy i dużo słodszy. O wiele więcej było też w nim słodkich owoców.

Użyłam wody o temperaturze 90 stopni. Pierwsze dwa parzenia – podobnie jak poprzednio – były krótsze, ostatnie zaś pozostawiłam samemu sobie. Najbardziej smakowało mi drugie parzenie, które pozostawiało przyjemne wrażenia w ustach. Ostatnie, choć pojawiło się w nim dużo tonów trawiastych, przeparzyło mi się.

Herbata Puchong Green Oolong organiczna: parzenie herbaty
Herbata Puchong Green Oolong organiczna: parzenie herbaty

Herbata Puchong Green oolong ciekawiła mnie od dawna. Rzeczywiście jest herbatą z pogranicza dwóch rodzajów i gdyby ktoś mi powiedział, że to herbata zielona, najprawdopodobniej bym mu uwierzyła. Warto poświęcić jej kilka parzeń. Ciekawie wyszło też porównanie tej samej herbaty przygotowanej w domu i na świeżym powietrzu.

Herbata Puchong Green Oolong organiczna: kolor naparuHerbata Puchong Green Oolong organiczna: kolor naparu
Herbata Puchong Green Oolong organiczna: kolor naparu

Źródło: therighttea.com/pouchong-tea.html

Pyszne rooibosyZobacz wszystkie

Youtube Czajnikowy.plWszystkie filmy

Poznaj produkty Czajnikowy.pl

Przeczytaj również

Święto Herbaty 2013. Będziemy tam!

Będziemy na Święcie Herbaty w Cieszynie 6 lipca 2013 r. To już kolejny rok, kiedy[...]

Cold brew. Zimne parzenie Yerba mate French Press

Do przygotowania zimnego mate potrzebujemy 10g Yerba mate, 330ml zimnej wody, French Press. Opcjonalnie możemy[...]

Herbata na wrzody żołądka. Badania

Problem choroby wrzodowej dotyczy co dziesiątego Polaka. Oczywiście nie chodzi tutaj wyłącznie o wrzody żołądka[...]

Ruanda FOP Rukeri – czarna herbata: parzenie, opinie

Herbatę zaparzyłam wodą o temperaturze 95 stopni. Użyłam 3 gramy suszu i parzyłam przez 2[...]

Herbata z lipy

Lipa (Tilia) jest drzewem długowiecznym spotykanym w umiarkowanej strefie półkuli północnej. W Polsce najczęściej znaleźć[...]

Czerwona herbata pu-erh mini toucha

Kiedy robi się chłodniej po upalnych dniach, miło jest usiąść z czymś ciepłym w kubku.[...]

Herbata do sushi baru. Skąd wynikają błędy? Analiza problemu

Sushi bary najczęściej podają herbatę w żeliwnych czajnikach. Bronią się rękami i nogami przed lekką[...]

Parzenie herbaty zielonej na zimno. Shinobicha

Shinobicha jest to sposób parzenia szlachetnych i wysokogatunkowych herbat w Japonii polegający na zasypaniu suszu[...]

Dodaj komentarz

Powiadom o dostępności Proszę podać adres e-mail, który zostanie użyty tylko do poinformowania, że produkt wrócił do naszego magazynu.