Autorką tekstu jest Ewa (herbatniczek.wordpress.com)
Tamaryokucha znana jest też pod nazwą Guricha lub Zwinięta skręcona herbata. W nazewnictwie główną rolę odegrały liście, które nie mają formy typowych japońskich igiełek, lecz są poskręcane i wyglądają jak małe herbaciane haczyki. Produkuje się ją w podobny sposób jak senchę, jednak na ostatnim etapie utrzymuje się poskręcany kształt liści. Tony Gebely w swojej książce Tea – the user´s guide wspomina także, że istnieją dwa rodzaje Tamaryokuchy. W pierwszym z nich utlenianie w herbacie przerywane jest poprzez podgrzanie parą wodną w obrotowych bębnach. W drugiej metodzie wykorzystuje się w ciepło gorących tac – patelni.

Tamaryokucha produkowana jest głównie na Kyusu w rejonie Saga, Nagasaki i Kumamoto.
Herbata którą dzisiaj przygotowałam dodatkowo w nazwie ma „organic” co oznacza, że spełnia wszystkie kryteria bezpieczeństwa dla środowiska. Nie znajdziemy w niej substancji chemicznych, ponieważ w czasie produkcji nie używano nawozów sztucznych, chemicznych środków ochrony roślin czy szkodliwych metod konserwacji lub polepszania smaku i wyglądu.

Parzenie zielonej herbaty Tamaryokucha Organic
Zalecane parzenie to 3 gramy herbaty na 120 ml wody w temperaturze 70 – 80 stopni. Czas parzenia krótki bo od 1 do 2 minut. Swoją herbatę przygotowałam w 350 ml Kuysu używając odpowiednio więcej herbaty i wody. Temperatura to nieco mniej niż 70 stopni, czas pierwszego parzenia 45 sekund, drugiego minuta, trzecie „na oko”.
Susz pachnie delikatnie ziołowo, słodko i świeżo japońską zieloną herbatą. Jest ciemnozielony i poskręcany w charakterystyczne haczyki. W ogrzanym czajniku ujawnił piękny typowo japoński zapach. (Może trochę dziwne porównanie, ale herbata pachniała japońską restauracją. To pewnie sprawka umami…)
Pierwsze parzenie pozwoliło mi otrzymać jasny żółto- zielony napar. W smaku rześka i słodkawa, „zielona” i nieco ziołowa. Ciekawy smak, choć wydaje mi się, że ją przeparzyłam gdyż kolejne parzenia wyszły mi dość cierpkie.

Do drugiej serii parzeń wykorzystałam malutki hohin, wodę o 70 stopniach kilkakrotnie przestudziłam w nowym naczyniu, a samo parzenie trwało dłużej („na oko”). Tym razem napar pokazał swoje umami i słodycz. Kolejne trzy parzenia wyszły podobnie: słodkawe, smaczne i żółto-zielone.
Tamaryokucha ze względu na kształt liści i dwie możliwości zakończenia procesu produkcji jest ciekawą herbatą. Ale warto po nią sięgnąć dla przyjemnego smaku i pięknego koloru.
Poznaj produkty czajnikowy.pl
Herbata czysta
188 Produkty
Herbata aromatyzowana
83 Produkty
Herbata zielona Matcha
15 Produkty
Herbata czerwona
10 Produkty
Herbata owocowa i ziołowa
92 Produkty
Yerba mate aromatyzowana
39 Produkty
Przeczytaj również
Herbata japan style, herbata w japońskim stylu: czy warto kupić?
Na internetowych aukcjach roi się od herbaty zielonej w bardzo niskiej cenie: herbata zielona Gyokuro,[...]
mar
Herbata zielona Hojicha
Hojicha to herbata jesiennych, późnych zbiorów. Liście tej herbaty mają mocny brązowy kolor, który jest[...]
sty
Herbata owocowa Truskawki w Czekoladzie, opinie
Truskawki w Czekoladzie to nie herbata, a napar owocowy na bazie hibiskusa. Nie ma w[...]
maj
Jak parzyć japońską herbatę zieloną? Przewodnik
Czy wiesz, że herbata zielona jest najpopularniejszą herbatą w Azji? Jest najczęściej pita wśród herbat[...]
cze
Jak należy trzymać filiżankę? Skąd moda na prostowanie małego palca?
Nieraz pewnie zastanawialiście się, jak należy trzymać filiżankę i skąd się wzięła moda na prostowanie[...]
maj
Międzynarodowy dzień herbaty
Co powinniśmy robić by pomóc realizować idee dnia herbaty? Przede wszystkim pić herbatę. Jeśli robimy[...]
gru
Oshee Vitamin Tea Earl Grey Lemon, Zero, White Tea Jasmine, Water Detox, opinie
Przetestowaliśmy dostępne na rynku napoje Oshee związane z herbatą: Oshee Vitamin Tea Earl Grey and[...]
paź
Herbata żółta. Czar żółtej herbaty
W Polsce Żółte herbaty są najmniej znane, dlaczego? Głównie tłumaczy się to ich wysoką ceną,[...]
paź