ZAŁÓŻ KONTO, ZBIERAJ PUNKTY I WYMIENIAJ NA RABATY

Parzenie yerba mate jest dużo prostsze niż mogłoby się wydawać i łatwo wchodzi w nawyk. Sam ten napój, jeszcze nie aż tak znany i popularny w naszym kraju jak w Ameryce Południowej, wciąż nieco onieśmiela. Przywykliśmy, że wszelkie zioła zalewa się zwyczajnie wodą, odcedza i pije. Tutaj mamy do czynienia z nowym, nieznanym dotąd w naszej kulturze rodzajem sztućca jakim jest bombilla. Cedzenie naparu przez rurkę zakończoną filtrem zdecydowanie nie jest czymś, co znamy z codziennego życia.

Wiele osób podchodzi także do mate z alchemiczną precyzją czyniąc ją dla postronnych jeszcze bardziej niedostępną.

Style parzenia yerba mate

Najważniejsze przy parzeniu yerba mate jest rozróżnienie stylu parzenia. Możemy to zrobić „po naszemu”, czyli w europejskim stylu używając dużego naczynia, mało suszu i co najwyżej 2-3 parzeń. Oryginalna metoda tradycyjna zakłada zaś naczynie niewielkie, suszu dużo i przynajmniej litrowy termos wody do częstego dolewania jej do naparu. Dlaczego ma to takie znaczenie? Otóż w metodzie tradycyjnej często określa się ilość suszu jako 3/4 naczynia. Jeśli się tym zasugerujemy i zrobimy to używając ceramicznego matero w europejskim stylu lub nawet zwykłego kubka, z którego wiele osób pija swą mate będziemy mieli napój nie do wypicia, a w dodatku zmarnujemy bardzo dużo suszu.

Parzenie yerba mate – kroki

Pierwszym krokiem przy parzeniu mate będzie wsypanie suszu do matero. Matero to naczynie, z którego pijemy i w wersji tradycyjnej jest wykonane z drewna lub tykwy o objętości około 100-150 ml. W wersji europejskiej jest to matero ceramiczne, kubek, słoik, szklanka, lub cokolwiek wymyślimy. Matera ceramiczne mają około 300 ml pojemności. Wbrew pozorom do obu rodzajów naczyń w obu wersjach wsypujemy tyle samo, czyli około kilkunastu gramów, a więc dwóch łyżek stołowych suszu. Oczywiście zawsze znajdą się tacy, dla których to za dużo oraz wprost przeciwnie, zwolennicy naparu mocniejszego. Lata doświadczenia w parzeniu yerby dla klientów herbaciarni pozwalają mi twierdzić, że solidne dwie łyżki stołowe to ilość optymalna dla większości osób. Okazuje się, że o ile ilość ta w dużym naczyniu tworzy ledwie warstwę na dnie, o tyle w matero tradycyjnym faktycznie wypełnia 3/4 miejsca.

Drugi krok to włożenie do matero bombilli. W wersji europejskiej jedyną zasadą, jakiej musimy przestrzegać jest ta, aby umieścić rurkę dziurkami w dół. W przypadku parzenia tradycyjnego musimy wykonać kilka pomniejszych kroczków, aby piło się wygodnie. Oczywiście można zwyczajnie wbić bombillę w susz i także się napijemy. Bardziej komfortowo będzie jednak strząsnąć susz na bok przechylając naczynie niemal do poziomu tak, by odsłonić dno. Dopiero na taki zsypany na stronę kopczyk kładziemy bombillę sięgając nią aż do dna. Następnie matero znów stawiamy do pionu na tyle ostrożnie, aby liście nie zsypały się w całości na dno. Na tym etapie możemy wykonać jeszcze dwie dodatkowe czynności. Po pierwsze – przed usypaniem kopczyka na ściance naczynia – możemy obrócić je zupełnie do góry nogami i potrząsnąć, by łodygi zagęściły się przy dnie co jeszcze bardziej ułatwia picie. W przypadku yerba mate bardzo drobnej możemy trzymając wciąż naczynie w poziomie polać kopczyk odrobiną zimnej wody, aby nieco się nią skleił i nie zsypał przy stawianiu do pionu. Skomplikowane? Może trochę, lecz zapewne każdy bez trudu wyobrazi sobie jak łatwo po kilku razach wpaść w rutynę i wykonać te czynności bardzo szybko.

Ostatnim krokiem jest zalanie wodą. Może to być woda w dowolnej temperaturze poza wrzątkiem, choć znawcy przestrzegają także przed temperaturą pokojową. Jeśli chcemy mate na zimno lepiej jest wodę schłodzić. W przypadku europejskiej techniki wystarczy wlać wodę do pełna i pić. Nie musimy zwykle nawet używać termosu do kolejnych parzeń, ponieważ wielu osobom jedno takie matero w zupełności wystarczy. Parząc tradycyjnie należy cienkim strumieniem wlać wodę w wolne miejsce z bombillą, warto za pierwszym razem odczekać chwilę, aż woda wsiąknie w susz i od razu dolać znów do pełna. Przy takim parzeniu wypijamy tych kilka łyków i gdy chcemy znów się napić zalewamy ponownie. Termosy do yerba mate mają zwykle specjalny dzióbek, dzięki któremu łatwiej jest precyzyjnie kierować strumieniem wody lecz da się to dobrze zrobić używając dowolnego termosu lub czajnika.

Warto jeszcze dodać, że mieszanie bombillą w przypadku parzenia tradycyjnego nie jest wskazane, ponieważ wykonane po tym zalanie będzie bardzo mocne kosztem esencjonalności kolejnych parzeń.

Autorem tekstu jest Rafał Przybylok

Pyszne rooibosyZobacz wszystkie

Youtube Czajnikowy.plWszystkie filmy

Poznaj produkty Czajnikowy.pl

Przeczytaj również

Herbata Si Ji Chun Oolong

Nazwa Cztery Pory Roku - wiosna, choć dość poetyczna, pochodzi od tego, że krzewy herbaciane[...]

Zalety zielonej herbaty, zielona herbata właściwości lecznicze

Zielona herbata wzmaga trawienie i działa przeciwbakteryjnie. Jej odkażające właściwości sprawiają, że może także być[...]

Działanie kofeiny. Co dzieje się po minucie od wypicia herbaty?

Jak kofeina działa na nasze ciało? Po wypiciu napoju z kofeiną jest ona niemalże całkowicie[...]

Zielona herbata Lung Ching

Herbata zielona Lung Ching, czyli Smocza Studnia to jedna z najbardziej znanych herbat zielonych na[...]

Zielona herbata na kamienie nerkowe. Picie herbaty niszczy kamienie nerkowe

Picie herbaty może zapobiegać tworzeniu się bolesnych kamieni nerkowych. Badania pokazują, że związki zawarte w[...]

1 Comments

Jaka jest najlepsza woda do parzenia kawy i herbaty?

Z roli jakości wody do parzenia herbaty zdawali sobie sprawę nawet dawni mistrzowie herbaciani, jak[...]

Długotrwałe spożycie herbaty zapobiega chorobom sercowo-naczyniowym

Przeprowadzone badania na mieszkańcach prowincji Fujian w Chinach dowodzą, że długotrwałe spożycie herbaty (tj. picie[...]

Herbata zielona Soti Natural, opinie, test. Przepis na ice tea z Gyokuro

Któż z nas nie zna tego wyjątkowego napoju jakim jest ice tea? Kto z nas[...]

Dodaj komentarz

Powiadom o dostępności Proszę podać adres e-mail, który zostanie użyty tylko do poinformowania, że produkt wrócił do naszego magazynu.