Zielona herbata – naturalny lek na nowotwór?
Autorką tekstu jest Wiktoria Wawrzyniak
Jedną z chorób, na którą ludzkość wciąż nie wynalazła lekarstwa o wysokiej skuteczności jest nowotwór. W Polsce w ciągu ostatnich lat odsetek zgonów z przyczyn chorób nowotworowych wynosi 25%, co oznacza, że rocznie przeciętnie w Polsce na nowotwór umiera 95 tys. osób. Jest to druga najczęstsza przyczyna śmierci, a prognozy niestety nie są optymistyczne. Według Rządowej Rady Ludności ogólna liczba zachorowań na nowotwór i zgonów z tej przyczyny będzie systematycznie rosnąć. Wkrótce będzie to najczęstsza przyczyna śmierci przed 65. rokiem życia zarówno u mężczyzn jak i kobiet. Wynika to ze starzenia się ludności oraz narażania populacji na czynniki rakotwórcze związane przede wszystkim ze stylem życia.

Aby zrozumieć w jaki sposób zielona herbata może mieć dobroczynny wpływ w profilaktyce i zwalczaniu choroby nowotworowej, odpowiedzmy najpierw na pytanie w jaki sposób dochodzi do powstania komórek rakowych w organizmie.
Niektóre substancje, które w różny sposób dostają się do organizmu mogą mieć niszczący wpływ na przykład poprzez atakowanie struktury DNA. Dym papierosowy, spaliny, potrawy z grilla czy środki konserwujące stosowane np. przy produkcji wędlin to związki które początkowo nie są szkodliwe, jednak po przemianie chemicznej w organizmie mogą prowadzić do choroby nowotworowej. Kolejna grupa to aktywatory promujące rozwój komórek nowotworowych. Zawiera je pleśń, olej krotonowy (do niedawna używany do produkcji silnych środków przeczyszczających) i azbest. Ponadto, istnieją jeszcze związki, które mogą przyspieszać rozwój komórek rakowych, a zawarte są na przykład w alkoholu.

Badania naukowe dowodzą, że odpowiednia dieta – bogata w błonnik, warzywa i owoce, ograniczająca tłuszcz oraz wędzone i marynowane potrawy może obniżyć ryzyko zapadnięcia na chorobę nowotworową. Ciekawym tematem dotyczącym ograniczenia namnażania i wzrostu komórek nowotworowych są polifenole, czyli naturalne przeciwutleniacze, które zapobiegają mutacji DNA spowodowanej działaniem wolnych rodników.
Najbardziej aktywnym polifenolem w zielonej herbacie jest tzw. EGCG. Przykłady jego pozytywnego wpływu w zasadzie na każdym etapie przebiegu choroby można mnożyć. Warto podkreślić, że spożywanie zielonej herbaty nie niesie za sobą żadnych szkodliwych skutków ubocznych, a bezpieczną dawką jest spożycie nawet do 24 filiżanek zielonej herbaty dziennie (czyli 3g ekstraktu).
Japońscy naukowcy prowadząc obserwację zachorowań na nowotwory w różnych częściach kraju zauważyli, że w regionie Shizuoka występuje bardzo niska zachorowalność na raka żołądka.
Okazało się, że tamtejsi mieszkańcy piją przeciętnie ok. 10 filiżanek zielonej herbaty dziennie, co zmniejsza wystąpienie tej choroby o prawie 30%. Inne badania Narodowego Instytutu Walki z Rakiem w USA i Instytutu Nowotworów w Szanghaju wykazały, że picie zielonej herbaty przez osoby palące i spożywające alkohol zmniejszało ryzyko raka przełyku i płuca o 20% u mężczyzn i 50% u kobiet. U abstynentów i osób niepalących ryzyko zostało zredukowane nawet do 60%.

W Polsce również badano wpływ zielonej herbaty na rozwój nowotworów. Opisał je Władysław Natoński, który wykazał, że długoterminowe spożywanie zielonej herbaty obniża ryzyko raka trzustki, który jest jednym z najtrudniejszych do wyleczenia nowotworem – jedynie 1% osób, u których wykryto raka trzustki ma szanse na przeżycie 5 lat od momentu diagnozy.
Fotografia główna: Jadwiga Janowska